Sesja niemowlęca 5 miesięcznego Tytusa była według mnie bardzo udana. Zaplanowane aranżacje zrealizowałam, nadal jeszcze kilka pomysłów pozostało w głowie do zrobienia. Niedługo będę gościć w studio kuzyna Tytusa. Porównamy wtedy, który z chłopaków więcej się uśmiechał i bardziej polubił mój aparat. Tymczasem zapraszam do oglądania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz