Sesja ciążowa pod dyktando przyszłych rodziców. Ich głowy pełne pomysłów, moje ręce i studio gotowe do realizacji tychże. Mimo planów kilka moich trików też udało się zastosować. Ciekawa jestem, które spośród zdjęć zostaną wybrane do albumu małego Oliwera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz