Po krótkiej przerwie na ferie zimowe bez śniegu wróciłam na weekendowe sesje do Gdyni. Jako pierwszą dziś gościłam w studio Jagódkę, z którą współpracowało nam się przyjemnie i niekłopotliwie. Początkowo wiele rzeczy wokoło było dla niej ciekawszych niż pozowanie, ale po pewnym czasie przyzwyczaiła się do lamp i do mnie i sesja potoczyła się już gładko do przodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz