Na dzisiejszej sesji rodzinnej mieliśmy się spotkać w moim studio fotograficznym. Wieczorny telefon zmienił jednak nasze plany, telefon a raczej bolące ucho jednego z dzieci. I rzeczywiście, starszy Antoś nie był w nastroju do zdjęć, natomiast młodszy Jaś jak najbardziej. Sesja rodzinna łatwo mogłaby się zamienić w sesję niemowlęcą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz